Autor |
Wiadomość |
Seshiro |
Wysłany: Wto 20:54, 21 Paź 2008 Temat postu: |
|
O tu mnie zagiąłeś... ale mimo wszystko szacunek do wszystkiego powinien być! |
|
|
Rebel |
Wysłany: Wto 20:50, 21 Paź 2008 Temat postu: |
|
Ale sprzęt elektroniczny jest martwy, a rośliny są żywe |
|
|
kaczorek |
Wysłany: Wto 20:43, 21 Paź 2008 Temat postu: |
|
hahaha xD Oliwier obrońca sprzętu elektronicznego xD |
|
|
Seshiro |
Wysłany: Wto 16:10, 21 Paź 2008 Temat postu: |
|
W takim razie jestem za tym aby to samo wprowadzić w stosunku do sprzętu elektronicznego precz z bezmyślnymi furiatami! |
|
|
kaczorek |
Wysłany: Pon 23:23, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
wszystko musi mieć jakieś jasne granice,bo przerodzi się absurd. |
|
|
Rebel |
Wysłany: Pon 21:18, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
Babka wie co mówi o tym ziemniaku Już to widzę : "Mamo odłóż ten nóż! Zostaw te ziemniaki, nie wiesz, że one też mają uczucia?" |
|
|
kaczorek |
Wysłany: Pon 20:56, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
haha. oczywiście,że rośliny mają uczucia,ale to z ziemniakiem mnie rozwaliło xD |
|
|
Seshiro |
Wysłany: Pon 15:12, 20 Paź 2008 Temat postu: W Szwajcarii nie wolno poniżać roślin. |
|
Jak można dowiedzieć się z artykułu opublikowanego w "Wall Street Journal", szwajcarscy naukowcy muszą przestrzegać zakazu "poniżania roślin".
Tak. Szwajcarski parlament - po konsultacji z filozofami, genetykami, etykami, prawnikami a nawet teologami - uchwalił poprawkę do konstytucji, która zabrania naruszania godności flory.
Co - na przykład - poniża rośliny? Choćby ścinanie patykiem przydrożnych kwiatów bez konkretnego powodu - można przeczytać w raporcie stworzonym przez zespół zaangażowanych w projekt specjalistów.
Na nowe prawo narzekają przede wszystkim biolodzy, bojąc się, że za jakiś czas obrońcy godności roślin zaczną zaglądać im do laboratoriów. Bo jeśli obecnie - i słusznie - patrzy się na ręce naukowcom wykonującym doświadczenia na zwierzętach, stąd jedynie mały krok do sprawdzania tych, którzy zajmują się - na przykład - inżynierią genetyczną roślin.
- Gdzie jest granica? - Zastanawia się dr Yves Poirier, biolog molekularny z laboratorium uniwersytetu w Lozannie - czy za jakiś czas będziemy bronili godności mikrobów i wirusów? Jak twierdzi dr Poirier, wszystko zaczęło się w momencie, gdy niektórzy naukowcy zaczęli twierdzić, że rośliny mają uczucia.
To wszystko nie oznacza oczywiście, że nie można roślin zrywać, czy "uśmiercać" innymi metodami. Nie wolno jedynie - według ustawy - robić tego bez potrzeby. To, oczywiście, ma sens. Jednak zapis o "godności" roślin wzbudza uśmiechy.
Meg Hamill, działaczka na rzecz ochrony środowiska, w swoim blogu na stronie "Planetsave.com" pisze:
- To świetne prawo. Ale gdzie jest granica? Jak poniżony jest ugotowany ziemniak czy obrana marchewka?
INTERIA.PL
---
Ja myślałem, że to w Polsce jest kretyńskie prawo, ale okazuje się, że co poniektórzy też "majo nie równo pod kopułko". Ale się uśmiałem. |
|
|